Powered By Blogger

czwartek, 5 listopada 2015

Witajcie Robaczki:)



Na początku chciałabym w paru zdaniach opowiedzieć o sobie i jednocześnie zachęcić Was do zdrowego stylu życia:)



O MNIE: 
Witajcie, jestem mamą cudnego dwuletniego synka Michała! Urodziłam 04.07.2013 i po 8 miesiącach postanowiłam coś ze sobą zrobić, wyglądałam źle, źle się ze sobą czułam, ważyłam prawie 95kg i nie czułam się już dobrze w swoim ciele. Bałam się o zdrowie i o to, że mój syn kiedyś będzie się za mnie wstydził.


START METAMORFOZY I CZAS TRWANIA: 
Aktywność fizyczną podjęłam 11.03.2014 z wagą 95kg, wyznaczyłam realny cel, chciałam schudnąć 10kg. Pierwsze kilogramy udało się szybko i sprawnie zrzucić, następne 20kg było walką przez następny rok. Była to ciężka ale satysfakcjonująca praca. Dziś ważę 65kg a kolejny cel to wyrzeźbić ciało.



ĆWICZENIA I DIETA:
Ćwiczenia zaczęłam od skromnych treningów z Ewą Chodakowską typu SKALPEL, później zaczęłam chodzić na ZUMBĘ i zajęcia siłowe, ćwiczyłam prawie codziennie. Ćwiczyłam wieczorami kiedy syn spał albo z nim, gdzie siadał na mnie i dawał dodatkowe obciążenie. Systematycznie, regularnie ćwiczyłam, bo każdy trening dawał satysfakcję, dawał efekty i to było moim motorem napędowym. Zaczęłam czuć się lepiej, atrakcyjniej, zdrowiej. Inaczej zaczęłam też siebie spostrzegać, inaczej myśleć. Miałam realne cele, dzięki którym krok po kroku wspinałam się na szczyt. Teraz mam marzenie, wyrzeźbić ładnie brzuch i utrzymać ciało w dobrej kondycji. Bo chcę być zdrowa dla siebie i swojego synka.
Dodam, że oprócz ćwiczeń staram się zdrowo odżywiać, a co najważniejsze regularnie jeść! Zdarzają mi się grzeszki w postaci słodyczy, ale wiadomo, wszystko z umiarem. W pracy korzystam z lunchboxów, między posiłkami zagryzam marcheweczki i inne warzywa. Zaczęłam piec dietetyczne zamienniki ciast, więc moje życie zmieniło się diametralnie ale jakże pozytywnie:)
Wystartowałam w sierpniu 2015 do metamorfozy u Ewy Chodakowskiej, którą wygrałam. Nagrodą był tygodniowy wyjazd do Białki Tatrzańskiej. Wyjazd ten był ukoronowaniem moich starań. Tam dostałam tak wiele... wycisk fizyczny, wsparcie psychiczne i ogrom doświadczeń i porad. Nauczyłam się technik yogi, nordic walking ale też medytacji. Odpoczęłam psychicznie poprzez wycisk fizyczny. Zrozumiałam, że chcieć to móc a ja jestem warta tego co najlepsze, jak Każda z NAS!!!

Wszystko zaczyna się w głowie! Każda z Nas jest piękna i każda z Nas musi do tego dojrzeć i zrozumieć. Ja dość długo w tym dojrzewałam, ale odnalazłam siebie i już nie odpuszczę.
 Never Give Up Baby:)

1 komentarz: