Jak dla mnie największą motywacją są efekty własne, do których sama dążyłam...walczyłam przez ten cały czas, ale nie można teraz spocząć i osiąść na laurach..walka nadal trwa! Nie poddaje się a patrząc na zdjęcia sprzed 2 lat aż jestem przerażona jak tak mogłam! Niby nie obżerałam się, nie zajadałam słodyczami i fast foodami ale gdzieś zbłądziłam!!!
Tak więc często oglądam zdjęcia swoje "KU PRZESTRODZE" żebym wiedziała jak daleko zaszłam i jaka jestem dzięki temu silna!!! Każdy z Nas ma w sobie siłę, ale niektórzy muszą ją odkopać:)
:) <3
BUNIA hahahaha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz