Powered By Blogger

wtorek, 9 lutego 2016

RYWALIZACJA sportowa

Ostatnio doszłam do wniosku, że mam malutki problem:) a mianowicie, reaguję na wszystkie wyzwania mi rzucane... nie żebym sobie chciała coś udowodnić a jedynie, żeby siebie sprawdzić, dążyć do celu i zbadać swoje ciało jego wytrzymałość i stan umysłu. 

"Najgorszym" wyzwaniem ostatnich dni na grupie do jakiej należę na facebooku było wyzwanie "plankowe". Każdy starał się każdego dnia zrobić więcej niż dzień wcześniej(czasowo) a dodatkowo mini rywalizacja też miała swoje miejsce:) tak dla podsycenia motywacji:) Przyznam, że dziewczyny są niesamowite! zdeterminowane i niesamowicie silne:) Jestem pod wrażeniem jakie fajterki mamy w grupie:) zdolne i piękne.

Wyzwania i mała rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła a jedynie podsyca atmosferę. Powoduje, że chce się powalczyć i udowodnić samemu sobie, że się da! A da się!!!!









Rywalizacja w sporcie

 Szacunek do siebie i przeciwnika

Staraj się wygrać, ale zawsze miej szacunek do przeciwnika. On też włożył wiele trudu, aby dojść tu, gdzie ty – aby móc zmierzyć się z tobą. Doceniając jego osiągnięcia, doceniasz pracę i wysiłek, jaki włożył, doceniasz drugiego człowieka. 

 Walka o zwycięstwo, ale oparta na zasadach

Rywalizacja nie jest zła sama w sobie. Daje możliwość poznania samego siebie i skonfrontowania naszego wyobrażenia z rzeczywistością. Profity z rywalizacji możemy czerpać tylko wtedy, gdy przestrzegamy zasad potocznie zwanych “fair play”. Budują one nasz moralny kręgosłup i nie pozwalają na drogę na skróty, czyli nieuczciwa grę.

 Umiejętność wygrywania – sztuka docenienia przeciwników

Sama wygrana daje satysfakcję, każdy, kto zmierzy się ze sobą i innymi, jest już wygrany, gdyż zdobył się na konfrontację. Należy docenić nie tylko efekt, ale tez wysiłek – dlatego docenienie osób, z którymi się rywalizowało, jest nieodłącznym elementem wygranej.

 Umiejętność przegrywania

Przegrywanie też jest sztuką. Na pewno nie łatwą, bo często niesie uczucia porażki, frustracji, żalu czy irytacji. Ważne, żeby dostrzec, nazwać i zaakceptować te emocje. Przegrana to etap na drodze do celu.  








 piżamowy plank!!! tego jeszcze nie było! ale rekordowy w moim wypadku:) moje 6MIN!!! <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz