Ostatnio doszłam do wniosku, że mam malutki problem:) a mianowicie, reaguję na wszystkie wyzwania mi rzucane... nie żebym sobie chciała coś udowodnić a jedynie, żeby siebie sprawdzić, dążyć do celu i zbadać swoje ciało jego wytrzymałość i stan umysłu.
"Najgorszym" wyzwaniem ostatnich dni na grupie do jakiej należę na facebooku było wyzwanie "plankowe". Każdy starał się każdego dnia zrobić więcej niż dzień wcześniej(czasowo) a dodatkowo mini rywalizacja też miała swoje miejsce:) tak dla podsycenia motywacji:) Przyznam, że dziewczyny są niesamowite! zdeterminowane i niesamowicie silne:) Jestem pod wrażeniem jakie fajterki mamy w grupie:) zdolne i piękne.
Wyzwania i mała rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła a jedynie podsyca atmosferę. Powoduje, że chce się powalczyć i udowodnić samemu sobie, że się da! A da się!!!!
Rywalizacja w sporcie
Szacunek do siebie i przeciwnika
Staraj się wygrać, ale zawsze miej
szacunek do przeciwnika. On też włożył wiele trudu, aby dojść tu, gdzie
ty – aby móc zmierzyć się z tobą. Doceniając jego osiągnięcia, doceniasz
pracę i wysiłek, jaki włożył, doceniasz drugiego człowieka.
Walka o zwycięstwo, ale oparta na zasadach
Rywalizacja nie jest zła sama w
sobie. Daje możliwość poznania samego siebie i skonfrontowania naszego
wyobrażenia z rzeczywistością. Profity z rywalizacji możemy czerpać
tylko wtedy, gdy przestrzegamy zasad potocznie zwanych “fair
play”. Budują one nasz moralny kręgosłup i nie pozwalają na drogę na
skróty, czyli nieuczciwa grę.
Umiejętność wygrywania – sztuka docenienia przeciwników
Sama wygrana daje satysfakcję, każdy, kto zmierzy się
ze sobą i innymi, jest już wygrany, gdyż zdobył się na konfrontację.
Należy docenić nie tylko efekt, ale tez wysiłek – dlatego docenienie
osób, z którymi się rywalizowało, jest nieodłącznym elementem wygranej.
Umiejętność przegrywania
Przegrywanie też jest sztuką. Na
pewno nie łatwą, bo często niesie uczucia porażki, frustracji, żalu czy
irytacji. Ważne, żeby dostrzec, nazwać i zaakceptować te emocje. Przegrana to etap na drodze do celu.
piżamowy plank!!! tego jeszcze nie było! ale rekordowy w moim wypadku:) moje 6MIN!!! <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz